Nie wiadomo czy Tomasz Kuszczak zostanie w Manchesterze United, ale pewne jest jedno - na pewno znalazł tam kilku dobrych kolegów. Wielkim odkryciem minionego sezonu był w drużynie "Czerwonych Diabłów" Javier Hernandez. Chicharito dostał od Kuszczaka... różaniec.

Kuszczak ocenia Hernandeza bardzo pozytywnie. - Bardzo sympatyczny chłopak, przez ostatni rok siedzieliśmy obok siebie w autokarze, kiedy jeździliśmy na mecze - opowiada bramkarz dziennikarzowi "Przeglądu Sportowego".

Meksykański piłkarz jest bardzo religijny. - Ja zresztą też, ale to moja prywatna sprawa - zastrzega Kuszczak.

Polak zdecydował się podarować Hernandezowi niezwykłą rzecz. - Miałem trzy różańce poświęcone przez Jana Pawła II i uznałem, że Chicharito jest odpowiednią osobą, by dostać jeden z nich. Wiedziałem, że będzie to dla niego rzecz wyjątkowa - opowiada Kuszczak.

- Widać przed każdym meczem, jak wiara jest dla niego ważna, bo klęka na murawie i modli się - kończy polski golkiper.